Instalacja elektryczna pojawiła się niezbyt dawno. Dopiero w roku 1879 Alva Edison opracował ulepszoną wersję żarówki wynalezionej przez Josepha Swan’a. Od tego momentu elektryczne źródło światła zaczęło stopniowo zastępować oświetlenie gazowe, lampy naftowe i świeczki. Gniazda wtyczkowe rozpowszechniły się w domach około roku 1920. Następnie pojawiła się elektryczna maszyna do szycia Singera i narodziła się instalacja elektryczna domu. Nie wniosło to znaczących zmian. W każdym pomieszczeniu znalazła się lampa i wyłącznik. Gniazda wtyczkowe instalowano tylko w niektórych pomieszczeniach. Nawet dzisiaj jest jeszcze wiele starych domów posiadających tylko bardzo skromne wyposażenie elektryczne. Na szczęście, dzięki rosnącej świadomości konsumentów rzadko się to zdarza w nowobudowanych lub racjonalnie remontowanych domach. Instaluje się więcej obwodów oświetleniowych i gniazd wtyczkowych, które podnoszą komfort korzystania z instalacji elektrycznej.
Tradycyjna instalacja nie uległa do dzisiaj wielkim zmianom, niemniej w dziedzinie standardów bezpieczeństwa i stosowanych materiałów nastąpił duży postęp. Podstawowa struktura instalacji jest jednak nadal taka sama. Przewody zasilające są doprowadzone z tablicy bezpiecznikowej do wyłącznika, który z kolei jest połączony z odbiornikiem, np. z lampą. Kiedy instalacja jest już wykonana, trudno ją zmienić. Elastyczność tradycyjnej instalacji elektrycznej jest dosyć ograniczona. Możliwości, jakie daje tradycyjna instalacja także można określić jako ograniczone. Tradycyjne instalacje są nadal dość powszechnie montowane w nowych domach, albo są użytkowane w starszych domach, w widocznej sprzeczności z potrzebami współczesnych użytkowników. W końcu, oczekują oni większej elastyczności, więcej funkcji i możliwości oszczędzania energii oraz większego bezpieczeństwa. Instalacje tradycyjne ustępują, więc miejsca bardziej inteligentnym instalacjom, takim jak zintegrowane systemy domowe.