Co oznacza dla globalnych działań w dziedzinie klimatu decyzja o opóźnieniu tegorocznego szczytu klimatycznego ONZ, COP26?
Decyzja o opóźnieniu z uwagi na COVID – 19 była nieunikniona. COP wymaga przecież obecności przedstawicieli wszystkich krajów, co nie byłoby możliwe, gdyby kraje te znajdowały się na różnych etapach walki z pandemią COVID-19. W Glasgow, gdzie to wydarzenie miało się odbyć w listopadzie br., obecnie jest szpital tymczasowy. Do czasu rozpoczęcia COP26 pierwotnie planowano, że kraje zaproponują nowe zobowiązania w celu doprowadzenia emisji do tzw. “zera netto . Jednak z uwagi na niestabilną sytuację dot. rynków finansowych i emisji dwutlenku węgla, wydaje się to dzisiaj trudne. Jednak jak stwierdzają przedstawiciele z Brukseli, kraje nie muszą czekać do COP26, aby podjąć dalsze działania.
Jako przykład podając propozycje UE dotyczące pakietu finansowania po koronawirusie w wysokości 750 mld euro. Zastanawiające jest czy dalsze opóźnienie (COP) o rok daje krajom więcej czasu na planowanie bardziej ambitnych redukcji? Podejście takie powinno dać decydentom więcej czasu na strategiczne myślenie. Teraz głównym wyzwaniem jest skuteczne wyjście z pandemii z uwzględnieniem wzmocnienia miejsc pracy, poprawy warunków życia, a ostatecznie stworzeniem bardziej odpornych systemów gospodarczych. Jak podkreślają przedstawiciele z Brukseli “Zegar klimatyczny wciąż tyka, a opóźniając redukcję emisji, zaciągamy pożyczki w stosunku do przyszłości planety”.