W polskiej strefie inwestorzy chcą zbudować nawet 12 GW mocy. Uda się pomieścić wszystkich chętnych i zapewnić niezbędną infrastrukturę techniczną?
Z początkiem sierpnia zakończyły się konsultacje publiczne Planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. Do Urzędu Morskiego w Gdyni wpłynęło wiele uwag z gmin, portów, od osób prywatnych, stowarzyszeń rybackich i przede wszystkim od inwestorów. Branża energetyczna przekonuje, że farmy wiatrowe będą odgrywały dużą rolę w budowie bezpieczeństwa energetycznego. Plan dla obszarów morskich ma to umożliwić, jednak okazuje się, że co najmniej kilka rzeczy może stanąć tu na przeszkodzie.
Wstrzymane pozwolenia
Farmy wiatrowe na morzu mogą budować tylko ci, którzy uzyskali pozwolenie lokalizacyjne, czyli pozwolenie na wznoszenie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich (potocznie zwane PSZW). W ostatnich latach wydano kilkanaście takich decyzji, 9 zostało opłaconych. Planowana moc to ok. 8 MW.
W lutym ubiegłego roku Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej formalnie zawiesił postępowania administracyjne, dotyczące wydawania takich pozwoleń. Wszystkie rozpatrywane i nowe wnioski są wstrzymywane do czasu przyjęcia planów zagospodarowania przestrzennego morskich wód wewnętrznych, morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej. Powinno to nastąpić, zgodnie z przepisami unijnej dyrektywy, do 31 marca 2021 r.
ZOBACZ TAKŻE: Morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki?
Plan dla obszarów morskich powinien zostać przyjęty jak najszybciej, ponieważ rośnie kolejka chętnych do inwestycji na Bałtyku. To nie tylko Polenergia, PGE, PKN Orlen czy Baltic Trade and Invest, którzy mają decyzje lokalizacyjne i podjęli jakiekolwiek prace. O tym, że offshore może być interesujący dla ich rozwoju mówili także przedstawiciele Tauronu, Enei i Energi, a chęć finansowania inwestycji zgłaszał Polski Fundusz Rozwoju.
Inwestycjami w polskiej strefie Bałtyku są zainteresowane także zagraniczne koncerny – vide Equinor (dawny Statoil), który wszedł w spółkę z Polenergią. Swoje uwagi do polskiego planu dla obszarów morskich zgłaszały między innymi też EDP Renowables (projekty MFW Neptun, Relax Wind Park IV) oraz spółki z belgijskim inwestorem C-Wind Polska i B-Wind Polska .
Co dla offshore przewiduje plan dla obszarów morskich? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl
ZOBACZ TAKŻE:
Morska energetyka wiatrowa. W Europie rośnie na potęgę, co z Polską?