Komisja Europejska opublikowała w poniedziałek 31 lipca akt wykonawczy ws. nowych standardów zaostrzających normy emisji dla dużych obiektów spalania, w tym dla elektrowni węglowych (tzw. BAT LCP). Zaostrzone normy oznaczają spore wydatki dla polskiej energetyki bazującej na źródłach węglowych.
Nowe, bardziej restrykcyjne limity emisji zanieczyszczeń zostały ujęte w tzw. konkluzjach BAT LCP (z ang. Best Available Techniques for Large Combustion Plants) przegłosowanych pod koniec kwietnia tego roku. Dotyczą one wszystkich dużych obiektów spalania o mocy od 50 MW, chyba że instalacja korzysta z uzyskanych wcześniej derogacji.
Konkluzje BAT stanowią zasadniczy środek mający na celu ochronę środowiska i zdrowia przed szkodliwymi zanieczyszczeniami z instalacji przemysłowych, wprowadzony przez Dyrektywę w sprawie emisji przemysłowych (Dyrektywa IED) . Zgodnie z przepisami tej Dyrektywy,
konkluzje BAT są punktem odniesienia dla ustalania wymogów emisji zanieczyszczeń oraz monitoringu w pozwoleniach zintegrowanych, na podstawie których działają instalacje spalania.
Dyrektywa dotyczy emisji takich gazów jak SO2 (dwutlenek siarki) , NOx (tlenki azotu) oraz pył. Dopuszczalnymi poziomami emisji objęte zostały także dodatkowe substancje, takie jak Hg (rtęć), HCl (chlorowodór), HF (fluorowodór) i NH3 (amoniak).
Konkluzje BAT wprowadzają także bardziej rygorystyczne obowiązki dotyczące monitoringu zanieczyszczeń w dużych instalacjach energetycznego spalania. Instalacje spalające węgiel będą zobowiązane do ciągłego monitoringu emisji do powietrza tlenków azotu, tlenku węgla, dwutlenku siarki, pyłów oraz rtęci.
Zgodnie z nowym prawem, właściciele instalacji mają cztery lata – licząc od momentu publikacji konkluzji – na dostosowanie elektrowni do nowych norm, co oznacza, że termin ten upływa w połowie 2021 roku W wyjątkowych przypadkach prawo dopuszcza jednak wyjątki w postaci tzw. „odstępstw”.
Jak podkreślają ekolodzy w Polsce przekroczenie standardów jakości powietrza występuje na znacznym terenie, w szczególnie wysokie jednak na obszarze wysoko zindustrializowanym, np. na Śląsku. W dużym stopniu pokrywa się ono z lokalizacją bloków węglowych. Energetyka węglowa jest trzecim największym źródłem emisji pyłów do powietrza w naszym kraju.
Według szacunków polskiego rządu dostosowanie się do nowych przepisów emisyjnych może kosztować polskie przedsiębiorstwa około 10 mld zł.