Komisja Europejska zatwierdziła w sześć mechanizmów wsparcia, mających na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, w tym w Polsce – podała KE w komunikacie prasowym.
Wprowadzenie rynku mocy w Polsce to gwarancja bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. To rozwiązania zapewni stabilne dostawy prądu do gospodarstw domowych. Przyczyni się także do modernizacji polskiej energetyki – skomentował minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Zdaniem Komisji mechanizmy te przyczynią się do zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw energii, zapewniając jednocześnie ochronę konkurencji na jednolitym rynku. Jak zauważa KE obejmują one szereg różnego rodzaju rozwiązań uwzględniających szczególne potrzeby danego państwa członkowskiego.
Mechanizmy zdolności wytwórczych mogą pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, lecz muszą być zaprojektowane w taki sposób, by uniknąć zakłóceń konkurencji na rynkach energii. Cieszę się, że dzięki bliskiej współpracy z organami krajowymi udało się nam dziś zatwierdzić dobrze zaprojektowane mechanizmy zdolności wytwórczych w sześciu państwach członkowskich UE. Będą one sprzyjać konkurencji między potencjalnymi dostawcami zdolności wytwórczych z korzyścią dla konsumentów i europejskiego rynku energii – powiedziała, cytowana w komunikacie KE, komisarz Margrethe Vestager, odpowiedzialna za politykę konkurencji.
Oprócz polskiego rynku mocy Komisja Europejska zatwierdziła mechanizmy wsparcia w Belgii, Francji, Niemczech, Grecji i we Włoszech.
Jak szacuje KE sześcioma zatwierdzonymi dziś mechanizmami wsparcia objęta jest ponad połowa ludności UE. W ocenie KE spełniają one surowe kryteria przewidziane na mocy unijnych zasad pomocy państwa, w tym wytycznych Komisji z 2014 r. w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska i cele związane z energią. W tym kontekście Komisja wzięła również pod uwagę informacje pochodzące z przeprowadzonego w 2016 r. badania sektorowego dotyczącego mechanizmów zdolności wytwórczych.
W przypadku Polski i Włoch, Komisja zezwoliła na stosowanie mechanizmów zdolności wytwórczych, które mogą być konieczne w przypadku, gdy na rynkach energii elektrycznej występują strukturalne problemy dotyczące bezpieczeństwa dostaw. W ocenie KE oba kraje w jasny sposób wskazały i skwantyfikowały zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw, biorąc również pod uwagę ewentualny import energii z krajów sąsiadujących. Włochy wskazały na ryzyko, że znaczna część zdolności wytwórczych może zniknąć z rynku, a także podkreśliły, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, by miało dojść do nowych inwestycji w tym obszarze, ponieważ inwestorzy nie są w stanie osiągnąć wystarczających dochodów ze sprzedaży energii elektrycznej. Podobnie Polska wykazała, że na rynku energii elektrycznej występują niedoskonałości, które sprawiają, że ceny nie zapewniają odpowiednich zachęt dla wytwórców energii do utrzymania istniejących mocy na rynku lub do inwestowania w nowe zdolności wytwórcze.
Komisja zwraca uwagę, że zarówno w Polsce , jak i we Włoszech mechanizmy są otwarte dla wszelkiego rodzaju dostawców zdolności wytwórczych, w tym dla podmiotów zapewniających regulację zapotrzebowania, jak i dla dostawców mocy nowych i już istniejących, krajowych i zagranicznych. Ponadto regularnie przeprowadzane, konkurencyjne aukcje na zakontraktowanie mocy wytwórczych pozwolą w ocenie KE ograniczyć koszty dla konsumentów. Komisja zwraca również uwagę, że oba kraje zobowiązały się do wdrożenia reform dotyczących funkcjonowania rynku energii elektrycznej.
Dzisiejszą decyzję KE odnośnie rynku mocy można uznać za przykład pragmatycznego kompromisu. Polski rząd przyjął większość sugestii KE dotyczących kształtu mechanizmu mocy. Komisja Europejska ustąpiła i bezprecedensowo przyśpieszyła notyfikację nie czekając na zakończenie prac w Parlamencie Europejskim – skomentowała decyzję KE Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii. – Polska wygrywa kilkanaście lat wspierania elektrowni węglowych, do połowy lat trzydziestych. Argumenty strony polskiej o niskich poziomach rezerw okazały się przekonujące. Teraz jednak czas na pokazanie szerszej strategii co zamierzamy z tym zrobić. Bo dzisiejsza decyzja zarysowuje też horyzont funkcjonowania energetyki węglowej w Polsce – dodała.
W przypadku Belgii i Niemiec Komisja zezwoliła na utrzymywanie rezerw strategicznych. Jak zaznacza KE rezerwy takie pozwalają wyłączyć z rynku energii elektrycznej określone zdolności wytwórcze, które można wykorzystać jedynie w sytuacjach wyjątkowych. W Belgii rezerwy są konieczne w celu złagodzenia ryzyka niedoboru dostaw, które wynika z tego, że kraj ten w dużym stopniu polega na starzejących się elektrowniach jądrowych, w tym również w przypadku importu energii elektrycznej. W Niemczech z kolei rezerwy są potrzebne do zagwarantowania bezpieczeństwa dostaw w okresie trwającej obecnie reformy niemieckiego rynku energii elektrycznej oraz w celu umożliwienia pomyślnego wycofania się z wytwarzania energii jądrowej.
W przypadku Francji i Grecji Komisja zezwoliła na stosowanie mechanizmów wspierających ograniczanie zapotrzebowania. W ramach takich mechanizmów klienci otrzymują zapłatę za zmniejszenie zużycia energii elektrycznej w godzinach, kiedy jej dostępne ilości są ograniczone. Francja wykazała, że system ten jest niezbędny, bo w okresach niskich temperatur może dochodzić do skrajnego wzrostu zapotrzebowania na energię. W przypadku Grecji z kolei istniejący mechanizm w znacznym stopniu przyczynił się do opanowania trudnej sytuacji na rynku energii elektrycznej podczas fal mrozów w grudniu 2016 r. i w styczniu 2017 r. i może być stosowany dalej w najbliższej przyszłości.
Jak podkreśla KE mechanizmy zastosowane w obu krajach mają charakter tymczasowy, a wsparcie będzie zapewniane w drodze regularnych, konkurencyjnych przetargów, tak aby ograniczyć koszty.
KE zaznacza jednocześnie, że nawet jeśli zatwierdzone mechanizmy są dobrze zaprojektowane, nie są w stanie zastąpić reform rynku energii elektrycznej na szczeblu krajowym i europejskim. W związku z tym równolegle prowadzone są ważne prace legislacyjne, które mają na celu wyeliminowanie niedoskonałości rynku i błędów regulacyjnych osłabiających zachęty dla dostawców energii do inwestowania w zdolności wytwórcze i do utrzymania bezpieczeństwa dostaw.
Pomimo że decyzja Komisji daje polskim władzom zielone światło do organizowania aukcji mocy przez okres 10 lat, nie można wykluczyć, że Polska będzie musiała skorygować zasady uczestnictwa w mechanizmie mocowym jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego okresu dostaw, czyli przed 2021 rokiem – komentuje Wojciech Kukuła, prawnik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
W pakiecie “Czysta energia dla wszystkich Europejczyków” z listopada 2016 r., przewidziano nową strukturę rynku, która ma stworzyć właściwe zachęty inwestycyjne i umożliwić dalszy rozwój technologii odnawialnych źródeł energii w sektorze energii elektrycznej. Po przyjęciu pakietu państwa członkowskie będą musiały dostosować wszystkie istniejące środki pomocy państwa do przyszłego prawodawstwa.
Czytaj również:
PE zdecydował w sprawie celów OZE i efektywności energetycznej na 2030 r.
Sejm przyjął ustawę o rynku mocy
IEO: Rządowy scenariusz zmian w miksie energetycznym oznacza zdecydowany wzrost cen energii