Pod koniec marca Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję określającą środowiskowe uwarunkowania realizacji inwestycji budowy drugiej z planowanych przez Polenergię farm wiatrowych na Bałtyku.
Jak wynika z informacji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku datowanej na 29 marca 2017 roku, wszczęte na wniosek spółki Polenergia Bałtyk II postępowanie o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na: “Budowie morskiej farmy wiatrowej Polenergia Bałtyk II” zostało zakończone wydaniem decyzji określającej środowiskowe uwarunkowania realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia.
Farma ma być zlokalizowana w południowej części Morza Bałtyckiego, w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, w odległości ok. 37 km na północ od linii brzegowej, na wysokości gminy Smołdzino (woj. pomorskie). Powierzchnia całkowita maksymalna farmy może wynieść ok. 122 km kw, a przewidywana moc wszystkich elektrowni to maksymalnie 1200 MW. Farma ma się składać się z maksymalnie 120 elektrowni wiatrowych oraz maksymalnie 6 wewnętrznych morskich stacji elektroenergetycznych, maksymalnie 200 km morskich kabli elektroenergetycznych i telekomunikacyjnych. W pierwszym etapie inwestycji ma powstać farma wiatrowa o mocy 600 MW. Realizacja projektu ma się rozpocząć w 2023 roku, a uruchomienie farmy planowane jest na 2026 r.
W sierpniu ubiegłego roku Polenergia dostała decyzję środowiskową na budowę pierwszej morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku. Jej moc ma wynieść 600 MW. Farmę ma tworzyć 120 turbin wiatrowych, które mają być ulokowane 23 km na północ od linii brzegowej, na wysokości Łeby. Rozpoczęcie prac budowlanych przy tej inwestycji ma nastąpić po uzyskaniu pozwolenia na budowę najwcześniej w 2019 roku, a pierwsza energia z tej farmy, według deklaracji Polenergii, może popłynąć w 2021 – 2022 roku.
– Morskie Farmy Wiatrowe są strategiczną inwestycją, która pozwoli nie tylko spółce, ale przede wszystkim polskiej gospodarce uzyskać miano lidera tego typu przedsięwzięć. Bazując na wyliczeniach ekspertów, jeśli uda się do 2030 roku zbudować na Bałtyku elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 6 000 MW, to polski PKB zyska z tego tytułu 60 mld złotych, a rynek pracy wzbogaci się o dodatkowe 77 tysięcy nowych miejsc pracy – mówi Jacek Głowacki, kierujący pracami zarządu Polenergii.
– Krajowe przedsiębiorstwa bezpośrednio lub pośrednio będą mogły ubiegać się o kontrakty na realizację fundamentów, wież, kabli, morskich stacji transformatorowych, usług budowlanych, a także potencjalnie produkcji rotorów czy też dostawy statków. Czy tak się stanie zależy teraz przede wszystkim od otoczenia regulacyjnego, w tym harmonogramu i wyników aukcji na energię odnawialną wytwarzaną w tej technologii – dodaje Głowacki.
W styczniu 2017 roku rozpoczęły się dokładne pomiary wiatru na potrzeby obu planowanych przez Polenergię projektów. W ocenie spółki dzięki bardzo dobrym warunkom wietrznym na Bałtyku, możliwe będzie bardziej efektywne wykorzystanie energii oraz zmniejszenie zużycia urządzeń, czyniąc z morskich farm wiatrowych stabilne źródło energii odnawialnej.