Dokument PEP 2040 miał być gotowy w maju, a następnym terminem miał być lipiec.
Od prezentacji projektu PEP2040, minęło osiem miesięcy, a w procesie konsultacji publicznych wpłynęło do Ministerstwa Energi ok. 1800 uwag – informacje przekazane m.in. podczas Forum Transformacji Energetycznej przez Pana Dyrektora Waldemara Łagodę z Ministerstwa Energii. Eksperci wskazywali m.in. zbyt wolne odchodzenie od węgla, braki w ocenie oddziaływania na środowisko poszczególnych technologii. Resort energii pracował nad poprawieniem dokumentu na połowę maja, aby mógł być zaprezentowany podczas kongresu w Katowicach, ale dokumentu nadal nie ma. Według informacji przekazanych przez Dziennik Gazetę Prawną, przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi dokumentu PEP 2040 nie będzie.
Istotne zasady i wytyczne dla budowania polityki energetycznej opartej na zrównoważonym rozwoju
Jak podaje DGP powodów jest kilka.
Po pierwsze, resort energii jest obecnie zaangażowany w trwające od grudnia zamieszanie z tzw. ustawą prądową.
Po drugie, pokazując poprawiony dokument, w którym znajdują się zapisy o oddaniu do użytku pierwszego reaktora elektrowni jądrowej w 2034 r., rząd musiałby w końcu podjąć decyzję kierunkową o budowie siłowni atomowej w naszym kraju.
Po trzecie, niewygodnym tematem okazuje się budowa odkrywki Złoczew, a w zasadzie decyzja o tym, by jej nie budować. To potencjalna odkrywka węgla brunatnego dla kopalni Bełchatów, której kończy się surowiec. Do jej realizacji konieczna byłoby zbudowanie lini kolejowej (60 km), co znacząco podniosłoby koszty wydobycia, a tym samym produkcji prądu z tego surowca.
Polityka energetyczna Polski 2040. Analiza kierunków najważniejszych zmian