W dniu 14 sierpnia 2017 r. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii, która zmienia sposób określania wysokości opłaty zastępczej, poprzez powiązanie jej wysokości z rynkowymi cenami praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia.
Jak uzasadniali wnioskodawcy nowelizacji celem nowelizacji jest wprowadzenie rozwiązania ułatwiającego zrównoważony rozwój w obszarze odnawialnych źródeł energii, poprzez zmianę wysokości jednostkowej opłaty, będącej elementem pozwalającym na uelastycznienie rynku zielonych certyfikatów, oraz – w perspektywie długoterminowej – zmniejszenie nadpodaży certyfikatów na tym rynku.
Orędownicy nowelizacji podkreślali, że obowiązująca obecnie opłata zastępcza wynosi 300,03 zł i znacząco odbiega od rynkowych cen świadectw pochodzenia. Zgodnie z ustawą, jednostkowa opłata zastępcza będzie wyznaczana na podstawie średniej ceny praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia energii elektrycznej wytworzonej w poprzednim roku kalendarzowym i będzie naliczana w oparciu o wskaźnik 125 proc. rocznej ceny średnioważonej praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia innych niż wydanych dla energii elektrycznej z biogazu rolniczego, z tym że nie będzie mogła być wyższa niż 300,03 złotych za 1 MWh.
Jednak w toku prac nad nowelizacją wielu ekspertów negatywnie oceniało rozwiązanie w niej zaproponowane. Ustawę krytykował między innymi prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando, który wskazywał, że zaprezentowane w uzasadnieniu projektu tabele są “pełne błędów i nieprawdziwych informacji”. W ocenie szefa URE nowelizacja nie przyczyni się do likwidacji nadpodaży świadectw pochodzenia i tym samym nie osiągnie zakładanego celu.
Kilka dni przed podpisaniem przez prezydenta nowelizacji pojawiły się spekulacje, że głowa państwa zawetuje uchwaloną przez parlament ustawę.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
Czytaj także: Raport DecarbEurope 2017: Łączenie technologii dla czystej przyszłości