W sejmie powstał parlamentarny zespół ds. morskiej energetyki wiatrowej. Ma on pracować nad stworzeniem korzystnych warunków do rozwoju polskiej energetyki wiatrowej na morzu.
Widzę ogromną szansę rozwojową dla Polski w związku z rozwojem morskich farm wiatrowych – może to być nasza krajowa specjalizacja, zwłaszcza że wiele polskich firm już produkuje i świadczy usługi na rzecz offshore – argumentował założyciel parlamentarnego zespołu poseł Zbigniew Gryglas.
Jak tłumaczy poseł zespół na ma służyć zapewnieniu trwałych warunków gospodarczych dla prowadzenia inwestycji w farmy wiatrowej na Morzu Bałtyckim.
Podczas ostatniej konferencji poświęconej morskiej energetyce wiatrowej “Offshore 2017” przedstawiciele branży kablowego i stoczniowego zapewniali, że polski przemysł jest gotowy do wsparcia rozwoju tej dziedziny energetyki i może aktywnie partycypować w globalnym sukcesie tej europejskiej specjalizacji.
W ich ocenie Polska dysponujemy także doskonałym zapleczem akademickim i możliwościami szkolenia dużej ilości specjalistów, z których część już teraz nabywa praktycznych umiejętności na podobnych instalacjach za granicą.
Perspektywy rozwoju polskiego łańcucha dostaw są bardzo dobre. (…) Polskie technologie, bez względu czy są to fundamenty, kable czy statki typu jack-up są bardzo wysoko oceniane w branży. Już teraz polskie fundamenty morskich elektrowni wiatrowych (zarówno palowe, jak i kratownicowe) stanowią 75 proc. europejskiego rynku – mówił na konferencji Giles Dickson, CEO Wind Europe.
Podczas konferencji Offshore 2017 prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki zaprezentował także najnowszą analizę miksu energetycznego Polski do roku 2035. Wynika z niej, że do roku 2035 w systemie elektroenergetycznym może przybyć nawet 39 GW nowych mocy, z czego niemal 21 GW to byłyby nowe źródła OZE. Na tle źródeł odnawialnych znacznie dominują wiatrowe – wg analizy PSEW do 2035 roku mogłoby przybyć nawet 4,85 GW mocy w źródłach na lądzie i nawet 6,7 GW mocy na morzu (dane dla scenariusza alternatywnego). Do tego roku, w systemie elektroenergetycznym może przybyć nawet 39 GW nowych mocy, z czego niemal 21 GW to byłyby nowe źródła OZE.
Do kompromisu i współpracy pomiędzy różnymi formami wykorzystania polskich wód Bałtyku przekonywał także Prof. Jacek Zaucha z Instytutu Morskiego w Gdyni, który kieruje pracami nad Planem zagospodarowania przestrzennego Polskich Obszarów Morskich.
Konflikt to koszt, a konsensus to zysk (…) Polska ma międzynarodowe zobowiązania dotyczące OZE. Uważamy, że bez morskich farm wiatrowych realizacja tych zobowiązań będzie bardzo trudna – mówił.
Czytaj również:
Morska energetyka wiatrowa. Kiedy więcej mocy z morza?
Morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Branża morskiej energetyki wiatrowej czeka na przejrzyste regulacje w Polsce