Od początku września obowiązuje w Unii Europejskiej zakaz sprzedaży żarówek halogenowych. Ma to przynieść sporą oszczędność energii, widoczną w naszych rachunkach oraz lepszą ochronę środowiska.
Po blisko 60 latach oświetlenia domów halogeny zostaną zastąpione bardziej energooszczędnymi diodami LED – podaje „The Guardian”. Nie oznacza to jednak, że takie żarówki natychmiast znikną ze sklepów. Będzie można je sprzedawać do wyczerpania zapasów.
ZOBACZ TAKŻE: Oświetlenie LED w domu – poradnik
Obecnie trwa proces przełączania się na diody elektroluminescencyjne (diody LED), które zdaniem ekspertów obniżają emisje i rachunki za energię. Diody LED zużywają jedną piątą energii mniej niż żarówki halogenowe, a ich zneutralizowanie pozwoli zapobiec emisji dwutlenku węgla o wartości ponad 15 mln ton rocznie, co odpowiada rocznemu zużyciu energii w Portugalii. Eksperci wskazują, że żarówki LED są droższe, ale koszt ich zakupu zwróci się w mniej niż rok dzięki niższemu zużyciu prądu. Nie brak jednak głosów przeciwników, wskazujących że klienci powinni mieć możliwość wyboru.
Komisja Europejska zaczęła wycofywać tradycyjne żarówki dziewięć lat temu. Proces rozłożono na lata, by producenci mieli czas na dostosowanie się. Firma Philips, producent oświetlenia, szacuje oszczędności konsumentów do 112 funtów rocznie po przełączeniu się, ponieważ diody LED działają znacznie dłużej niż halogenki i zużywają znacznie mniej energii.
ZOBACZ TAKŻE: Oświetlenie w domu i w bliskim otoczeniu
