Oczekiwany przez ekspertów wzrost cen energii elektrycznej w 2020 r. skłoni odbiorców do poszukiwania innych, tańszych opcji
Rokrocznie w IV kwartale do URE trafiają wnioski dot. zatwierdzenie taryf na przyszły rok. Biorąc pod uwagę m.in. wzrost cen uprawnień do emisji CO2 oraz sytuację wynikającą z “zamieszania” wobec ustawy zamrażającej ceny na 2019 r., podwyżki cen energii elektrycznej na rok 2020 wydają się nieuniknione. Czy w związku z tym jednym z rozwiązań mogą być umowy typu PPA? – zastanawiają się eksperci Europejskiego Instytutu Miedzi.
Energetyka wiatrowa i ciepłownictwo – “Power to heat”, PPA
PPA (Power Purchase Agreement) oznacza, że producent zielonej energii z OZE umawia się z określonym odbiorcą na konkretny wolumen tej energii w określonym czasie. Jakie korzyści temu mogą towarzyszyć? Są nimi m.in. długoterminowa przewidywalność cen i akceptowalne koszty wejścia dla odbiorcy. Dla producenta energii, taka długoterminowa umowa może to być podstawą do kredytowania inwestycji. Pierwsze tego typu kontrakty w Polsce mamy już w sektorze energetyki wiatrowej, a na Świecie mówi się o umowie JinkoSolar i Marubeni Corporation (kompleks fotowoltaiczny Sweihan o mocy 1,177 GW) i umowie (PPA) na sprzedaż energii, która ma obowiązywać aż przez 25 lat.
Ciepłownictwo i fotowoltaika – jednak można
W Polsce tego typu umowy, a właściwie regulacje z nimi związane jeszcze nie nadążają za takimi zmianami w sektorze OZE. Opłaty sieciowe, niedostosowane do specyfiki PPA, czy konieczność włączania do transakcji spółki obrotu to jedne z ważniejszych barier. Eksperci EIM zaznaczają, że chcąc efektywnie wprowadzać rozwiązania PPA, sektor OZE i rząd powinny zacząć wypracowywać długoterminowe działania w tym zakresie.