To najlepszy moment na głębokie zmiany sektora energetycznego w Polsce – twierdzi Minister Kurtyka
Niedawno zostały opublikowane wyniki badań przeprowadzonych przez Europejski Bank Inwestycyjny, z których wynika, że Polacy są gotowi, aby zmienić styl życia na bardziej przyjazdy środowisku, który przyczyni się do ograniczenia zmian klimatu.
Transformacja w stronę czystej energii nie obejdzie się bez miedzi. Oto dlaczego
– Ta aspiracja w naszym kraju również łączy się z nowymi możliwościami technologicznymi, które się otwierają. Mamy do czynienia choćby z boomem fotowoltaicznym – oznajmił Kurtyka. Jest to wynikiem chociażby rządowego programu „Mój prąd“, a także dotacji przeznaczonych na instalacje PV, zakładane na dachach domów jednorodzinnych. Jednak główną zaletą następujących w społeczeństwie zmian jest zwiększenie świadomości na temat ilości zużywanej przeciętne energii w gospodarstwach domowych oraz powodów tegoż. Mająca być wkrótce opracowana przez resort nowa strategia energetyczna dla Polski będzie znacznie bardziej uwzględniać instalacje o stosunkowo małych mocach produkcyjnych. – Mamy możliwości pewnej optymalizacji lokalnej. Moja diagnoza jest taka, że dotychczas nie wykorzystujemy w pełni potencjału, jaki tkwi w lokalnych systemach. Mam na myśli m.in. systemy ciepłownicze, które będzie można wykorzystywać jako stabilizator systemu – powiedział Michał Kurtyka. W sprawie założeń, dokument, który firmują urzędnicy z Ministerstwa Klimatu nie będzie znacząco różnił się od głównych nurtów, jakie poznano jeszcze za czasów Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energii (projekt Polityki Energetycznej Polski do roku 2040 pokazano 8 listopada 2019 roku). Szczególnie ważną rolę będą miały odnawialne źródła energii, a szczególnie morska energetyka wiatrowa. Na pytanie dotyczące przyspieszenia prac nad pierwszą elektrownią jądrową w Polsce minister Kurtyka odpowiedział: – Mamy świadomość, że potrzebujemy zeroemisyjnych źródeł, które będą stabilizowały system. Mamy świadomość rosnących potrzeb m.in. przemysłu. To właśnie przemysł wymaga bardzo stabilnych, zrównoważonych dostaw energii. Resort klimatu zajmie się tymi wszystkimi kwestiami dopiero wtedy, kiedy zostanie przekazany „komponent energetyczny“ z ministerstwa pod przewodnictwem wicepremiera Jacka Sasina. Do tego, co prawda, potrzeba formalnie ustawy działowej, jednak na nią trzeba będzie poczekać do przyszłego miesiąca. – Jednym z pierwszych zadań, które postawię przed kierownictwem tego działu, będzie opracowanie Polityki Energetycznej Polski – kompleksowego dokumentu, który ma pokazywać, w jakim kierunku będzie ewoluowała polska energetyka – wyjaśnił minister Kurtyka. Jedna z pierwszych analiz ma mieć związek z przyszłością węgla brunatnego, a także Elektrowni Bełchatów. To właśnie ona, jako największy zakład energetyczny, prawdopodobnie stanie się niezbędnym elementem przy zwiększającej się liczbie nowych instalacji produkujących prąd z OZE. Będzie to trwało aż nie zostanie zbudowana elektrownia atomowa, ponieważ to właśnie bełchatowskie bloki są największym stabilizatorem systemu energetycznego w Polsce. W „Rządowej ławie” przeprowadzono także rozmowę na temat zmian w strategii Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz restrykcyjnym podejściu do finansowania nowych inwestycji gazowych. – Część ewolucji naszego ciepłownictwa, w pierwszym rzędzie, idzie w kierunku gazownictwa.
Transformacja energetyczna zapewni więcej miejsc pracy w energetyce
Sytuacja, w której ta transformacja nie może korzystać z środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego, jest nieskorelowana z momentem, w którym znajduje się ta transformacja. Na pewno będziemy musieli bardzo mocno pracować nad tym, żeby zapewnić alternatywne źródła finansowania tej transformacji – dodał minister klimatu.
