Przeprowadzone badania pozwolą potwierdzić dobrą wietrzność i dopasować model turbiny do warunków wiatrowych
Dzięki badaniom, PGE Baltica będzie mogła optymalnie rozmieścić turbiny w swoich lokalizacjach, wykorzystując najnowsze dostępne turbiny (minimum 10 MW). Spółka będzie przeprowadzać także analizy metereologiczno-oceanograficzne, co obejmie badanie prądów morskich.
Duński Ørsted partnerem wybranym przez PGE do budowy morskich farm wiatrowych
Druga seria badań ułatwi zaprojektowanie odpowiednio wytrzymałych fundamentów dla wiatraków. Jak podają eksperci, czynnikiem, który może wpłynąć na koszty budowy wiatraków na Bałtyku jest specyfika jego dna, ponieważ jest ono nieco bardziej wymagające niż dno Morza Północnego. Jednocześnie na Bałtyku są niższe fale oraz w zasadzie nie ma na nim pływów, co pomoże w budowie i eksploatacji farm wiatrowych. W dniu 24 stycznia br. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla dwóch projektów morskich farm wiatrowych należących do PGE. Zwieńczeniem procesu administracyjnego będzie uzyskanie pozwolenia na budowę farm przez Społkę. Będzie wymagało to m.in. odwiertów w dnie morskim w celu sprawdzenia podłoża pod kątem posadowienia w nim fundamentów turbin wiatrowych.
Morska energetyka wiatrowa kołem zamachowym polskiej gospodarki
Dotychczasowe badania dna morza z wykorzystaniem sonarów, nie wykazały większych przeszkód na obszarze koncesji PGE Baltica.