Nowa unijna perspektywa finansowa po 2020 r. może być niekorzystna dla polskiej energetyki. Polsce grozi utrata środków na infrastrukturę gazową oraz odnawialne źródła energii. To pierwsze, bo Unia nie chce już wspierać gazu, a to drugie to efekt niewykonania celu dla zielonej energii na 2020 r. – czytamy na portalu WysokieNapiecie.pl.
CZYTAJ: Czy słońce rozgrzeje polską gospodarkę?
Kształt perspektywy budżetowej Unii na lata 2021-2028 dopiero się „uciera” w wielostronnych negocjacjach pomiędzy Parlamentem, Komisją i rządami państw UE. Raczej przesądzone jest, że cele finansowane z budżetu UE muszą być ściślej związane z polityką klimatyczną. W tym kierunku idzie propozycja KE , by pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego nie mogłyby wspierać jakichkolwiek projektów, związanych z transportem lub spalaniem paliw kopalnych. Czyli także gazu. O kwestiach dotyczących dofinansowania inwestycji w gaz czytaj dalej na portalu WysokieNapiecie.pl
Jak z kolei wygląda sprawa funduszy na rozwój zielonej energii? Wiadomo, że Polska nie osiągnie celu OZE wyznaczonego na 2020 rok, który oznacza że w końcowym zużyciu energii udział odnawialnych źródeł ma wynosić 15 proc. Niespełnienie unijnego celu wyznaczonego przez pakiet energetyczno-klimatyczny może Polskę słono kosztować. Wskazywał na to NIK, który wyliczył, że roczny koszt może sięgnąć nawet 8 mld złotych. Zieloną energię będziemy musieli zakupić z państw, które wykonały ten obowiązek z nadwyżką. Dodatkowo, jak wskazuje portal WysokieNapiecie.pl zasadne staje się pytanie o dalsze dofinansowanie OZE z funduszy UE.
ZOBACZ TAKŻE: Innowacyjność w energetyce. Na co Polska powinna postawić, by poprawić konkurencyjność gospodarki?
Na odnawialne źródła energii i rozwój sieci dla przyłączenia OZE Polska dostała ok. 1,1 mld euro z funduszy rozwoju regionalnego i spójności. Większość przypada na programy regionalne, gdzie wspierane są niewielkie instalacje. Problem w tym, że zamiast zwiększać udział OZE idziemy w przeciwnym kierunku, a rozwój energetyki prosumenckiej – choć imponujący – nie uratuje ogólnego wyniku – podaje WysokieNapiecie.pl. Przekonanie urzędników w Brukseli, że jesteśmy na dobrej drodze w uzyskaniu celu OZE na 2023 rok, to szansa, że nie zostaną wstrzymane fundusze unijne na zieloną energię w Polsce. Z kolei tutaj, jak wylicza portal WysokieNapiecie.pl dla spełnienia celu OZE już nie w 2020 r. ale w 2023 r. i wykazania Brukseli, że jesteśmy “na ścieżce” kluczowe są dwie sprawy – uregulowanie zasad inwestycji w wiatraki na lądzie oraz zorganizowanie systemu wsparcia dla wiatraków na morzu.
ZOBACZ TAKŻE: Magazynowanie energii niezbędne dla dalszego rozwoju polskiej energetyki