W Polsce wydawane są miliardy złotych na inwestycje w technologie, często uważane na Zachodzie za pozbawione przyszłości – wysokosprawne elektrownie węglowe czy udziały w kopalniach węglowych. Dzieje się tak pomimo powszechnej świadomości o spadających kosztach fotowoltaiki, elektrowni wiatrowych czy rozwijającej się branży samochodów elektrycznych. Przyszłość polskiej energetyki jest ciężka do przewidzenia, ze względu na jej uzależnienie od wprowadzanych regulacji.
Rząd starając się zachęcić polskie firmy do inwestowania w nowe rozwiązania w energetyce, opublikował dokument zatytułowany „Kierunki rozwoju innowacji technologicznych”. Przedstawiona tam teza energetyki okresu transformacji jest powszechnie akceptowana, natomiast zebrane obszary innowacji budzą wątpliwości.
Dokument nie przedstawia technologii z największym potencjałem, a stawia je wszystkie w jednym szeregu – m.in. wydobycie metanu z kopalń, wysokotemperaturowe reaktory atomowe, czy modernizacja starych bloków 200 MW. Zdziwienie budzi fakt, że zabrakło jednej z najbardziej perspektywicznych technologii jaką jest fotowoltaika.
Chociaż autorzy przyznają, że dokument nie jest idealny, powinien jednak zachęcić menadżerów w państwowych spółkach do podejmowania ryzyka inwestując w nowe technologie.
O „Kierunkach rozwoju innowacji technologicznych” wiceminister Michał Kurtyka opowiadał w wywiadzie, który dostępny jest pod tym linkiem.