Morskie farmy wiatrowe mają być ważnym narzędziem dywersyfikacji źródeł energii i przyczynić się do zmniejszenia udziału węgla w miksie energetycznym poniżej 60 proc. do 2030 roku.
Podczas dorocznej konferencji PKEE w Brukseli wskazywano, że wykorzystanie potencjału Bałtyku jest możliwe dzięki współpracy międzynarodowej. Jak podkreślał Prezes PKEE – Henryk Baranowski, PGE Baltica planuje dostarczyć pierwszą energię pochodzącą z morskich farm wiatrowych do 2026 roku, a poprzez projekty na Bałtyku, Polska chce pokazać zaangażowanie w kierunku neutralności klimatycznej. Ponadto, grupa PGE planuje pozyskanie kolejnych 2,5 GW z fotowoltaiki oraz do 2030 r. zainwestować miliardy złotych w budowę farm wiatrowych na Bałtyku, aby na morzu stanęły wiatraki o łącznej mocy 3,5 GW.
Coraz więcej chętnych na wiatraki na polskim Bałtyku
Jak mówił Prezes Baranowski – dzięki inwestycjom członków PKEE udział OZE w wytwarzaniu energii w Polsce osiągnie 27 proc. do 2030 r. Szacuje się, że do 2030 Morze Bałtyckie stanie się największym obszarem farm wiatrowych na świecie i ma to być również wielka szansa dla Polski, aby stać się kluczowym graczem w europejskim sektorze offshore. Deklaracje podczas konferencji PKEE wpisują się w toczącą się w UE dyskusję na temat neutralności klimatycznej. Większość krajów członkowskich UE chce się zgodzić na to, by ten cel był wyznaczony na 2050 r., co wiąże się ze znacznym ograniczeniem emisji CO2 i zwiększeniem pochłaniania gazów cieplarnianych.
Transformacja energetyczna – wybór czy konieczność?
Dla Polski to jednak poważne wyzwanie, bo przekształcenie sektora opartego na węglu będzie bardzo kosztowne. Jak podkreślał zarówno w trakcie debaty podczas Forum Transformacji Energetycznej oraz podczas konferencji PKEE Pan Jacek Kościelniak, Wiceprezes Zarządu ENERGA – ważne jest działanie, aby wskazywać Komisji Europejskiej na konieczność wyasygnowania środków budżetowych na realizację procesu transformacji energetycznej w naszym kraju.