Niegdyś oparta na węglu energetyka Wielkiej Brytanii systematycznie zmniejsza zużycie tego paliwa. Na początku tego tygodnia system elektroenergetyczny tego kraju funkcjonował kilkadziesiąt godzin nie korzystając z energii z elektrowni węglowych.
Jak wynika z danych brytyjskiego operatora sieci przesyłowych National Grid, Wielka Brytania zaspokajała zapotrzebowanie na energię elektryczną bez wykorzystania źródeł węglowych od 22:25 w poniedziałek do 5:10 w czwartek, czyli około 55 godzin. Był to rekordowy okres czasu, w którym brytyjski system elektroenergetyczny radził sobie bez źródeł węglowych. Poprzedni rekord miał miejsce w październiku i wówczas wyniósł 40 godzin.
Jak wskazują dane National Grid w tym tygodniu źródła wykorzystujące paliwa kopalne zaspakajają mniej niż połowę (45,9 proc.) zapotrzebowania na energię elektryczną w Wielkiej Brytanii. Z tym, że należy zwrócić uwagę w 44,1 proc. energia pochodziła z elektrowni gazowych, a tylko w 1,9 proc. węglowych. Źródła odnawialne zapewniły w tym czasie 21 proc. brytyjskiego zapotrzebowania na energię elektryczną, a ponad 22 proc. pochodziło z elektrowni jądrowych.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy elektrownie węglowe dostarczyły Brytyjczykom 6,7 proc. energii elektrycznej, gazowe – 42 proc, jądrowe -22,8 proc., a OZE – 17,5 proc.
Jeszcze w 2015 roku udział węgla w brytyjskim miksie energetycznym wynosił 22 proc. Rząd brytyjski zapowiada, że do 2025 wszystkie funkcjonujące w na Wyspach elektrownie węglowe zostaną zamknięte.
Czytaj również:
Udział OZE w zużyciu energii w UE osiągnął 17 proc. w 2016 r.