W różnych miejscach – od Białego Domu po osiedlowe sklepy – coraz częściej podnoszą się głosy osób nastawionych sceptycznie wobec informacji o zmianach klimatu, mimo że dowody na zależność tego zjawiska od działań człowieka są przytłaczające. Oto jak obalać fałszywe mity na ten temat.
Osoby sceptycznie nastawione do kwestii zmian klimatycznych nie zmieniają zdania. Przeciwnie, podbudowani stwierdzeniem amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, że związek między globalnym ociepleniem a działalnością człowieka jest mitem rozpowszechnianym w celu stłamszenia amerykańskiej gospodarki, przemawiają donośniejszym niż dotychczas głosem.
Sam Trump stał się najbardziej znanym sceptykiem na świecie, od czasu gdy począwszy od od 2011 r. opublikował na Twitterze przeszło 115 wiadomości, w których stwierdza, że zmiana klimatu nie jest faktem, że nie można polegać na danych w tej sprawie, a nawet, co jego zdaniem istotne, że populacja niedźwiedzi polarnych nigdy dotąd nie była liczniejsza. Postanowiwszy, że dotrzyma akurat tej obietnicy wyborczej, 1 stycznia 2017 r. ogłosił, że inicjuje proces odstępowana Stanów Zjednoczonych od paryskiego traktatu klimatycznego. W ten sposób USA dołączyły do Nikaragui i Syrii jako jedynych krajów, które odrzuciły to porozumienie.
Sceptycyzm wobec zmiany klimatu to teraz pogląd obowiązujący w Białym Domu. Dzień po ogłoszeniu decyzji Trumpa w sprawie traktatu paryskiego, wiceprezydent, Mike Pence wygłosił opinię, że problem zmiany klimatu „jest, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie, istotny głównie dla ugrupowań lewicowych.” Decyzję Trumpa dotyczącą odstąpienia od paryskiego traktatu klimatycznego poparło w swoim liście 22 senatorów. Wcześniej, podczas marcowego programu telewizyjnego, zapytano Scotta Pruitta, szefa amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska, czy wierzy w dowody na to, że emisja CO2 jest „dźwignią pozwalającą sterować klimatem”. Pruitt odpowiedział: „Nie”. Senator James Inhofe, przewodniczący Senackiej Komisji ds. Środowiska i Robót Publicznych, napisał w 2012 roku książkę pt. „The Gratest Hoax: How the Global Warming Conspiracy Threatens Your Future” („Wielkie matactwo: Jak konspiracyjna teoria globalnego ocieplenia zagraża Twojej przyszłości”). 24 lipca 2017 r. republikanin z Teksasu Lamar Smith, przewodniczący Komisji ds. Nauki, Przestrzeni Kosmicznej i Technologii, napisał, że wprowadzanie CO2 do atmosfery jest „zbawienne” dla globalnego handlu, produkcji rolniczej i wszelkiej obfitości na Ziemi.
W Wielkiej Brytanii sekretarzem ds. spraw środowiska jest Michael Gove, który konsekwentnie występował przeciw polityce ochrony środowiska i, ogólnie mówiąc, całej legislacji mającej na celu zredukowanie emisji gazów. (Jego poprzednik nazwał go „lisem w kurniku”). Cory Bernardi, backbencher w senacie Południowej Australii sceptycznie nastawiony do zmiany klimatu, rozważa stworzenie nowego ruchu politycznego — Większości Australijskiej. Bernardi wielokrotnie potykał się z premierem Malcolmem Turnbullem w sprawach związanych ze zmianą klimatu, ostatecznie podważając politykę systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych tego ostatniego tak skutecznie, że doprowadził do usunięcia go z rządu.
„Fałszywe wiadomości” i fakty
W licznych recenzowanych czasopismach naukowych 97% lub więcej aktywnie publikujących naukowców zajmujących się klimatem potwierdza, że to działalność człowieka wywołała widoczny w minionym wieku trend wzrostu globalnej temperatury. Co więcej, większość czołowych organizacji naukowych na świecie wydała publikacje potwierdzające to stanowisko. Zacytujmy tylko trzy:
- Międzyrządowy Zespół ds. Zmiany Klimatu: „Wpływ człowieka na system klimatyczny jest oczywisty i aktualne antropogeniczne emisje gazów cieplarnianych są najwyższe z do tej pory odnotowanych. Zachodzące obecnie zmiany klimatyczne mają ogromny wpływ na ludzi i środowisko”.
- Narodowa Akademia Nauk USA: „Naukowe rozumienie zmian klimatycznych jest obecnie dostatecznie jasne, aby powziąć kroki w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery”.
- Amerykańskie Towarzystwo Postępu Naukowego: „Dowody naukowe są wyraźne — jesteśmy świadkami globalnej zmiany klimatu spowodowanej działalnością człowieka, która stanowi rosnące zagrożenie dla społeczeństwa”.
Dowody
Istnieje tak wiele dowodów świadczących o wpływie działalności człowieka na zmiany klimatyczne, że musimy ograniczyć się do podania zaledwie kilku faktów:
- Poziom mórz na świecie wzrósł w ostatnim wieku o około 20 cm. Jednak tempo podnoszenia się tego poziomu w ostatnich dwóch dekadach jest dwukrotnie wyższe od tego w poprzednim wieku.
- Średnia temperatura powierzchni planety wzrosła o 1,1 stopni Celsjusza od końca XIX wieku. Największe ocieplenie miało miejsce w ostatnich 35 latach, przy czym 16 z 17 najcieplejszych lat przypada na okres po 2001 roku. Rok 2016 był najcieplejszy z dotychczas odnotowanych.
- Zmniejszyła się masa pokrywy lodowej Grenlandii i Antarktyki. Od roku 2002 do 2006 Grenlandia traciła rocznie od 150 do 250 kilometrów sześciennych lodu, a Antarktyka od roku 2002 do 2005 — 152 kilometrów sześciennych.
- Lodowce cofają się prawie wszędzie na świecie, między innymi w Alpach, Himalajach, Andach, Górach Skalistych, na Alasce oraz w Afryce.
- Od początku rewolucji przemysłowej kwasowość wód powierzchniowych oceanów wzrosła o około 30%. Ilość CO2 wchłonięta przez wierzchnią warstwę oceanów rośnie o 2 miliardy ton rocznie.
Innymi słowy, znakomita większość naukowców wie, że klimat się zmienia, przyczyną tego jest człowiek i że konsekwencje będą poważne. Dziesiątki lat pomiarów dowodzą, że rozumiemy ten proces. Tu nie ma miejsca na debaty i dyskusje.
Jednak oczywiście debata się toczy i, jak zauważyliśmy wcześniej, pojawiają się coraz wyraźniejsze głosy sceptyczne.
Jak zatem rozmawiać ze sceptykiem?
Sieć oferuje spory zasób materiałów, ale warto zatrzymać się na chwilę na tekście „How to Talk to a Climate Sceptic” („Jak rozmawiać z osobami nastawionymi sceptycznie wobec informacji na temat zmian klimatu”), udostępnionym na stronie organizacji Grist, która określają się mianem „światełka w smogu — niezależnym serwisem internetowym i siecią innowatorów działających na rzecz planety, która się nie spali i przyszłości, która nie będzie do bani”.
Nie ma nic obrazoburczego w serii artykułów, które zebrał Coby Beck, prowadzący blog na serwisie Science Blogs. Zebrał najbardziej szczegółowe odpowiedzi na najczęstsze argumenty osób nastawionych sceptycznie wobec informacji o globalnym ociepleniu. Dzieli odpowiedzi na cztery osobne taksonomie:
- Fazy zaprzeczania
- Tematy naukowe
- Rodzaje argumentów
- Poziomy wyrafinowania
Zatem jeśli na przyjęciu usłyszysz, jak ktoś oświadcza, że „Zdjęcia z satelity pokazują, że klimat się ochładza”, „Klimat zawsze się zmieniał”, „Co złego w ciepłej pogodzie?”, „Wzrost stężenia CO2 jest zjawiskiem naturalnym” lub „Jednomyślność to zmowa”, wiesz już, gdzie szukać riposty: tutaj.
Możesz również zaproponować sceptykom obejrzenie filmu dokumentalnego An Intervertebral Sequel: Truth to Power („Niewygodny sequel: prawda i władza”), będącego dalszym ciągiem „Niewygodnej prawdy”, udostępnionym 28 lipca 2017 r. Film ten dokumentuje działania Ala Gore’a, który niestrudzenie podróżuje po świecie, trenuje armię orędowników sprawy klimatu i stara się zmieniać dotyczącą jej politykę. Realizuje inspirującą myśl, że chociaż stawka nigdy nie była większa, ludzka inwencja i pasja mogą zażegnać niebezpieczeństwa związane ze zmiana klimatu.
Czytaj także: Pogląd ECI na pakiet CleanEnergyEU